W ramach niedzielnego budyniu mózgowego dzisiaj głębokiej w treść i wyznania notki nie będzie. Niestety minione dni nie dostarczyły mi absolutnie żadnych inspiracji do napisania pięciu zdań a nie trzech jak teraz, nikt nie napisał siedemset osiemdziesiąt piątego odkrywczego artykyłu o muffinach więc pozostaje mi mieć nadziej, że zdjęcia udzwigną niedzielne niedomaganie umysłowe.
Zestaw:
Kurtek, koszula – vintage/ Spodzien, obroż – Cubus/ Obuw – DeeZee/
Obuw, marynarkę i spodnie oddaj mi – koszula jest też ładna, wystarczy Ci ;)
hahaha :P to kurtka jest :P
Ja też obuw poproszę ;) Rozkminiam, gdzie te zdjęcia robione i niestety nie wiem. Spodnie fajne, chcem je zobaczyć tu ponownie.
We Wrocławiu :> Miejsce fajnie, nieodkryte a co istotne dośc odludne i niedawno powstałe :> A spodzień mam dość często bo lubię bardzo :)
wow :) buty robią wrażenie!
włosy jak tydzień nie myte,ubranie za małe,ewidentny brak lustra!
skąd wiedziałaś???????
wow, świetnie wyglądasz! spodnie, buty, koszulaaaaaaaa <3
przepiękne buty ♥ ♥
No za taki spodzień, to chyba dałabym się pokroić. Przynajmniej trochę :D
Ja ostatnio mam przypływ inspiracji do pisania, aż się boję, że ze szczytu możliwości spadnę w jakiś dołek i się z niego nie wygramolę.
No ja właśnie w owy wpadłam zdaje się bo nie jestem w stanie znaleźć tematu do pisania ;(( Spodzień fajny :D Wyprzedażowy żeby zabawnie było ;)
Erill, uwielbiam Twój styl: ubierania i PISANIA!
Jesteś rewelacyjna, nawet w niedzielny budyniowy stan umysłu ;)
LOWE wszystko ;)
hahaha ! dzięki :))) Pociesza mnie to szczególnie w chwilach niemocy ;))
Dziękować Wam bardzo dziewczyny :)) Cieszę się, że się podobywuje :)
wow, niezłe buty!:D
zabójcze bym rzekła ;)
Moc zapewnia kurtka.
Niech kurtka będzie z nami, howg !