Jako iż w ostatnim tygodniu pobijam własne rekordy w tempie, nakładzie pracy oraz coraz drastyczniej zmniejszanej ilości snu, zabieram Was dzisiaj na małą fotograficzną wycieczkę po świątecznym Wrocławskim Rynku :)
Święta coraz bliżej, światełka już rozświetlają ulicę, w słuchawkach gra specjalnie utworzona playlista z ulubionymi kawałkami bożonarodzeniowymi. Rynek otula nas zapachem gofrów, czekoladą, oscypkiem z grilla i grzańcem. Jeśli macie okazje, chwilę czasu i chęć; serdecznie Was zapraszam na spacer po miejscu, które stoi w czasie i za nic ma obowiązki i codzienny bieg człowieka. Ja jak wchodzę na Wrocławski Jarmark Bożonarodzeniowy to czuję się trochę tak jakby mnie ktoś przeniósł na chwilę do Laponii i pozwolił radować oczy królestwem brodatego wręczacza prezentów.
* na zdjęciu 5,6 i 7 (torebki, ajfony) znajdują się produkty wykonane w całości z czekolady :>
ERILL 
Potwierdzamy-bardzo klimatyczne miejsce:)
Ładne zdjęcia;)
Podobają się foty bardzo :)
Czekam na więcej świąteczno-zimowych.