W latach licealnych, znanych jako czas kiedy człowiek spędzał wiele czasu na rozmyślaniach, marzeniach i zatapianiach się w historiach ładnych i zgrabnie opisanych Erillki poza czytaniem przygód ukochanego już od lat szczenięcych Dirka Pitta, wtapiało się w historie tworzone przez Norę Roberts. Pani ta, odczarowała w umyśle Erillka tandentość historii romantycznych; które można było barwnie opisać. Przeplatając je z czymś więcej poza emocjonalnymi rozterkami głównej bohaterki czy on zadzwoni, napisze przyjdzie i czy zapmiętał, że wolę kwiaty różowe od czerwonych. Do najukochańszych książek tamtych czasów należało Niebo Montany, która; dzięki pani autorce; jest jednym z miejsc które z ciekawości pragnęłabym zobaczyć na żywo. Podobnież moja miłość do Irlandii została podsycona trylogią o siostrach Concannon, że nie wspomnę o tym iż me wielkie praganienie zdawania na ASP na kierunek szkło miało swoją dość głęboką przyczynę w części pierwszej tej trylogii. Ach dmuchanie szkła, własny piec, tworzenie w wirze oderwania się od codzienności i problemów okresu nastolęctwa. Gdzie ilość myśli, rozważań, marzeń, pragnień i prowadzenia rozmów w swej głowie, które nigdy nie miały miejsca przytłaczały Erillka bardziej niż często dzisiaj spotykane zmęczenie, niewsypanie czy stres że doba ma jednak trochę za mało tych godzin. Z czasem jednak historie na zielonej wyspie zastąpiły historie na innej zielonej wyspie pisane przez damę pod pseudonimem których wiele można zobaczyć w wersjach kinowych. Moja najukochańsza Duma i Uprzedzenie którą uwielbiałam oglądać w wersji serialowej; od momentu zobaczenia Lizzy w wersji Keiry zyskała zupełnie nową jakość która prowadzi do przeszukiwań internetu by zobaczyć najpiękniejsze sceny z panem Darcy; który to zagrany został tak doskonale, że jego cierpinie wypływa z każdej jednej zmarszczki pana Macfadyen’a. Tak. Erillki lubią romantyczne historie. Gdzie miłość wygrywa z przeciwnościami nawet jeśli oddziela ją ktoś złośliwy, ktoś kto nie rozumie, ktoś kto chce zmienić bohatera a pod jego wpływem zmienia się sam i staje się z wroga przyjecielem. Historie niedosłowne, nieprzesycone a wręcz zostawiające z głodem zobaczenia bohaterów bardziej niż muskających się lekko w świetle poranka.
Zestaw:
Płaszcz – Mohito/ Nauszniory – Auchan/ Futrzak – no name/ spódnica – Only/ Bluzka – Bershka/ Obuw – Emu/ bizut – Zara + DIY
Zima na Twoich zdjęciach wygląda przyjaźnie… nie to co za moim oknem. Podoba mi się szczególnie spódnica.
Dobra – tę bluzkę też chcę :) To łup wyprzedażowy, czy z nowości?
Wyprzedażowy :) Grymuzę mi ją wygrzebała spomiędzy tony ciuchów ;)
Ech, czujne Grymuzowe oko ;)
Erilku! Wyglądasz tak pięknie, świeżo i młodo!!
Ale masz fajny płaszczyk! :D
Erillu miałam tę samą bluzkę na oku ;) super zdjęcie ostatnie ! :)
zachwycił mnie Twój wygląd na Modnej Polce i musiałam tu zaglądnąć :) cudne nauszniki, bluza, sweterek…wszystko mi się podoba :)
pozdrawiam i z chęcią dodaje do obserwowanych :)
Dzięki serdecznie :) MIło mi, że tu wpadłaś i mam nadzieje, ze zostaniesz :)
Bardzo fajny zimowy zestaw:)
super zestaw! jest tak inaczej, nieszablonowo :) i piękny kolor szminki masz, jaka to?
ostatnie zdjęcie najlepsze! :)
A co do „Dumy”, Keira idealnie pasowała do roli! Książki nie czytałam, ale po sesji na uczelni chętnie nadrobię i to w wersji english!
Dzieki, szminka to Rimmel z kolekcji Kate numer 20 :)
Tylko muszę Cię uprzedzić, że książki pisane są trochę starszym językiem i stylistyką więc trzeba się przestawić :)
ciekawy zestaw;)) świetnie wyglądasz;)
jest magia!!
Piękne zdjęcia, wyglądasz bosko, rewelacyjnie ci w tej szmince !!! Widzę, że też dorwałaś tego cudownego futrzaka z chińskiego marketu na Bielanach ;)))))))
Dzięki!! :)
hahah, dokładnie tak :D Na wieszaku mijałam go kilka razy ale raz wzięłam przymierzyć już z nudów i okazało się, że idealni mi pasuje :) Miłe, ciepłe i fuczaste. Ideał :D I jeszcze w promocyjnego cenie o 70% taniej
noooooo to jest jeden z moich ulubionych zestawów Erylski! zawodowe, a szmina wali po oczach. chociaz jedyna rzeczy ktora mnie tu gryzie to szalik. bo widzisz, to nie szalik tylko chusta i to moze dlatego :D
szalik czy chusta, ważne żeby ciepło w szyje było :P
Dzięki :D
Love this. The colors are fantastic.
ashley
Dziś jakiś fikuśny ten Erillek :D Ale czuć też tę nutę romantyzmu :D
I like the sweater!
Coline !
<3 kocham cię w tych kolorach
Dzięki serdeczne za komenatrze! :)
Piękne są te zdjęcia :D
Małżu robił :D
Dziękuje w jego imieniu :D
Świetny zestaw, a zwłaszcza ten płaszczyk <3