198. Piękną mamy wiosnę tegorocznej zimy :)

Tak było jeszcze wczoraj przynajmniej. Dzisiejsza pomroczność jasna za oknem wskazuje, że na prawdziwą wiosnę trzeba będzie jeszcze poczekać a jej substytutowi znudziło się bycie w Polsce… Ciekawe kiedy obudzę się i zobaczę za oknem księżycowy klimat? Aczkolwiek obecnie funkcjonuje w dość specyficznych godzinach.. znaczy niby zegar ten sam jak u białego człowieka który jest normalny i 8 rano oznacza u niego śniadanie nie zaś kolację i ostatni łyk breezera przed snem ;) tak, tak u mnie wszystko na odwrót.. do momentu kiedy nie okazuje się, że tym razem o 8 powinnam być już gdzieś, jak na przykład jutro w Lubinie bo będziemy robić plenerówkę pary z soboty. Jaram się bo mam głowę pełną pomysłów na fajne kadry które mi się od dawna marzyły lecz nie starczało mi śmiałości proszenia o to młodych ;)

Przyznam, że patrząc na te zdjęcia już tęsknie za takimi dniami jak ten wczorajszy.. A! I w bonusie.. świeże niczym poranne bułeczki jazzówki z DeeZee które dzisiaj do mnie dotarły.. jak to się mówi panterka plus jazzówki równa się szczęśliwy Errilek :D

P.S. Tak, ja kolejny dzień z rzędu noszę te same spodnie :P

Oraz nowo-nabytek:

 

Zestaw:

Spodnie – Cameiu/ Buty – F&F/ Tunika – sh/ kamizelka – NewYorker/

nowe buty – DeeZee